Już niejednokrotnie pisałam, że dzianie swetrów dla Was, to dla mnie fantastyczna przygoda, poddawanie się nurtowi Waszej energii i tworzenie w niecierpliwości oczekiwania na finał. Kiedy przyjmuje zlecenie spersonalizowane, nazywam siebie dziergającym odbiornikiem, gdyż w tej sytuacji nie śmiem nazywać siebie twórczynią. Sweter dla Gosi zabrał mnie w leśne, elfickie klimaty. Znamy się dość dobrze, za nami wiele przegadanych godzin, więc aby...
- 12:59:00
- 2 Comments