Dzisiaj założyłam buty upolowane w lumpeksie za 5 zł. Niesamowite! W moim rozmiarze, robione ręcznie w manufakturze londyńskiej. Skarb niesamowity, bez śladów użytkowania. Do tego założyłam jenasy, folkową bluzkę jak z cepelii o dziwo kupioną za grosze na/w londyńskim markecie. Temperatura, choć dzień słoneczny, jest nieprzewidywalna, więc zabezpieczyłam się czarnym żakietem i kraciatym płaszczykiem i Voilà!
Renata Glinkowska - Peri - od 6 roku życia szczęśliwie uzależniona od dziergania. Projektantka odzieży, filozofka, pisarka, poetka, graficzka i malarka. Kobieta, która okiełznała nadwrażliwość oraz prawie wszystkie jej następstwa. Pisze bloga, by dzielić się przetartymi szlakami w dżungli emocji i podpowiada jak być piękną pomimo wszystko. W końcu życie jest po to, by być szczęśliwym :)