Popatrzylam na pierwsze zdjecie, i przypomniala mi sie scenka z CPN: Siedze w autku i z nudow przygladam sie panu tankujacemu na stanowisku obok, a pan przyglada sie mi. Fakt, wracalam od makijazystki, wiec przedstawialam soba widok nieprzecietny, z okiem na pol twarzy i w welurowym dresie :D Pan skonczyl tankowac, wsiadl do autka i ruszyl... z pistoletem w baku! Daleko nie zajechal, niestety nie widzialam konca operacji, bo wrocil Ksiaze Malzonek i pojechalismy dalej.
Powiedz mi, ja Wy to robicie, ze udaje sie Wam opaski nosic? Ja sie naprawde staram, ale nic z tego, zawsze koncze z opaska na oczach, bolem glowy (ucisk za uszami) i totalnym wnerwieniem :(
Mimo, że mam b małą główkę (tak myślę przynajmniej, jeśli patrzeć na proporcje ciała) a zawsze uciskają mnie opaski, mimo wszystko, nosze je dumnie i uwielbiam; a ta powstała z Peri jest akurat komfortowa bo obszyta przyjaznym materiałem. pozdrawiam, róża
He he dobra historia z CPN :) Co do opasek to trzeba szukać w hurtowniach odpowiedniego rozmiaru i ewentualnie przerabiać, jak my, według własnego "widzimisię"
Ja nigdy jeszcze nie trafilam na wlasciwy rozmiar, a przerobki wogole nie wchodza w gre, bo kazda dowieszka tylko pogarsza sprawe. Nawet takich elastycznych ani wiazanych opasek nie umiem na sobie umocowac na stale, albo zjada na oczy, albo zeslizguja sie z glowy w druga strone. Czary jakies by sie przydaly!
Tomasz i Alutka - genialne! Róży uszy są świetne - nigdy takowych nie miałam ale robią wrażenie! uwielbiam wszelkie "udziwnienia" na głowie - opaski, kwiatki, turbany, przypinki... ale ni jak to się chce trzymać dłużej niż chwilkę, nie mówiąc już o towarzyszącym temu bólu głowy, jedyne co potrafiłam okiełznać to duże, wełniane czapy - te się trzymają dobrze :)
Renata Glinkowska - Peri - od 6 roku życia szczęśliwie uzależniona od dziergania. Projektantka odzieży, filozofka, pisarka, poetka, graficzka i malarka. Kobieta, która okiełznała nadwrażliwość oraz prawie wszystkie jej następstwa. Pisze bloga, by dzielić się przetartymi szlakami w dżungli emocji i podpowiada jak być piękną pomimo wszystko. W końcu życie jest po to, by być szczęśliwym :)
9 komentarze
Popatrzylam na pierwsze zdjecie, i przypomniala mi sie scenka z CPN:
OdpowiedzUsuńSiedze w autku i z nudow przygladam sie panu tankujacemu na stanowisku obok, a pan przyglada sie mi. Fakt, wracalam od makijazystki, wiec przedstawialam soba widok nieprzecietny, z okiem na pol twarzy i w welurowym dresie :D Pan skonczyl tankowac, wsiadl do autka i ruszyl... z pistoletem w baku! Daleko nie zajechal, niestety nie widzialam konca operacji, bo wrocil Ksiaze Malzonek i pojechalismy dalej.
Powiedz mi, ja Wy to robicie, ze udaje sie Wam opaski nosic? Ja sie naprawde staram, ale nic z tego, zawsze koncze z opaska na oczach, bolem glowy (ucisk za uszami) i totalnym wnerwieniem :(
Mimo, że mam b małą główkę (tak myślę przynajmniej, jeśli patrzeć na proporcje ciała) a zawsze uciskają mnie opaski, mimo wszystko, nosze je dumnie i uwielbiam; a ta powstała z Peri jest akurat komfortowa bo obszyta przyjaznym materiałem.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, róża
He he dobra historia z CPN :)
OdpowiedzUsuńCo do opasek to trzeba szukać w hurtowniach odpowiedniego rozmiaru i ewentualnie przerabiać, jak my, według własnego "widzimisię"
Ja nigdy jeszcze nie trafilam na wlasciwy rozmiar, a przerobki wogole nie wchodza w gre, bo kazda dowieszka tylko pogarsza sprawe. Nawet takich elastycznych ani wiazanych opasek nie umiem na sobie umocowac na stale, albo zjada na oczy, albo zeslizguja sie z glowy w druga strone. Czary jakies by sie przydaly!
OdpowiedzUsuńPeri, co mieszka w klatce? Też coś uszastego, jak Róża?
OdpowiedzUsuńDokładnie tak - Szynszyle: Tomasz i Alutka :)
OdpowiedzUsuńTomasz i Alutka - genialne!
OdpowiedzUsuńRóży uszy są świetne - nigdy takowych nie miałam ale robią wrażenie!
uwielbiam wszelkie "udziwnienia" na głowie - opaski, kwiatki, turbany, przypinki... ale ni jak to się chce trzymać dłużej niż chwilkę, nie mówiąc już o towarzyszącym temu bólu głowy, jedyne co potrafiłam okiełznać to duże, wełniane czapy - te się trzymają dobrze :)
świetne, przeurocze zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńCudne te uszy! Widzę, że atmosfera była przednia ;)
OdpowiedzUsuń